iiiiii
eeee
rrrrrrrrr
dol $
ta
się ode mnie wszyscy
bo jak wezmę kija
-mistrzu uspokój się.
mistrz sięgnął po bambusowego kija i nastroszył się bojowo
-podejdź tu,weź swój kij i podejdź
-ale mistrzu przecież ja.....nie umiem tak jak mistrz umie
mistrz krzycząc
-nigdy nie będziesz dobrym wojownikiem jeśli nie będziesz wierzył w swoje umiejętności,jesteś kupą gnoju.
-mistrzu tylko nie kupą gnoju
nieśmiało wtrącił uczeń
mistrz opuszczając kij z pozycji bojowej zaczyna się śmiać jak opętany
-hehe,kupa gnooju i nic więcej
atak mięśni brzucha złapał mistrza
zgina się w pół co chwilę dopowiadając
-kupa gnoju
mistrz powoli się opamiętując
głosem zasapanego maratończyka mówi do wszystkich uczniów
-przepraszam was za wcześniejsze moje zdenerwowanie,chodźmy się napić.