Który zaraz wraca spowrotem i robi znowu to samo
Wrócę po więcej
To jest coś poza naszym zasięgiem
Coś czego nigdy nie zrozumiemy
To jest ukryte prawo
Jabłko spada
Woła przeznaczenie
Podążam za tobą
Jak pionek na odwiecznej planszy
Który nigdy nie jest pewien swojego nastepnego ruchu
Ślepo idę naprzód
A niebo jest tuż przede mną
Twoje niebo wzywa mnie ponętnie
A kiedy tam przybywam znika
Rzeka płynie
Mędrzec we mnie
Podążam za tobą
Jak ćma w jasnym świetle miłości
Będę się spalał każdej nocy
Mógłbym za to umrzeć
Słońce będzie oświetlać
Rzecz najważniejszą
Podążam za tobą....
Spala mnie żądza
Koła miłości się kręcą.....