pewnie lepsze niż w niebie
księżyc zapala gwiezdne latarnie
wiatr w pokłonie pochyla drzewa
liście wirując porywają do tańca
wracają wspomnienia tańczyłam z nimi
radość istnienia łaskotała serce
twoja bliskość rodziła nadzieję
kadr przerwanego filmu
oglądany zawsze jesienią
tylko radość nie wybudza się ze snu
postrzępioną nadzieją wiatr ubiera drzewa