niech płonie serce nadzieją zgubioną
w szarości minionych dni rozhuśtaj
usta moje do uśmiechu skłonne
niech przeciwności losu odejdą
w inną stronę
ubierz mnie w powab wdzięczności
za dobro otrzymane gorycz łez
przemień w perły szczęścia świątecznie
ubierane pomóż tak cierpliwie
ciepło nie żałuj pięknych słów
pachnących fantazją a ja tak zwykle
będę szczęśliwa