lekki szron dokoła<br />
płatki śniegu kroplami na liściach<br />
spłynęły na nowe źdźbła runa<br />
wytęsknione<br />
i już chwilka tylko<br />
do ciepłych dłoni <br />
zapachów słodkich<br />
przesiadywania nad brzegiem<br />
nużąc stopy <br />
w budzącej się toni<br />
iskrach rodzących z trzaskiem <br />
i po strunach<br />
muzyka<br />
i cieplej<br />
i śmielej <br />
i tak rześko w ramionach<br />
i Ona