jak się wchodzi w nieswoją skórę
by-paradoksalnie- poczuć się wreszcie sobą
chowa się przed matką
w przezroczystość
muzealnego eksponatu
wraz ze światłem przepuszcza
wodę i ogień
oczyszcza się i spala
z marią stuard idzie na ścięcie
ptaki z jej wnętrza zrywają się do lotu
gdy głowa spada
cuci ją dźwięk telefonu:
,, kochanie, ty nigdy nie umiałaś
podjąć żadnej decyzji!"
* z inspiracji spektaklem ,, Maria S." w wykonaniu Eweliny Ciszewskiej,obejrzanym w ramach Wrocławskich Spotkań Teatrów Jednego Aktora , 20 X 12 r.