czas był niespokojny ciekawy
zupa krem podawana dzień w dzień
zmieniała zdrowe geny w rosnącą bez umiaru tkankę
tam rodziła się idea
zrazu niespójna cherlawa
wolno rozlewała się niezdrowym rumieniem
i nikt już nie pamiętał ogniska zarazy
to nie prawda że nie potrafiliśmy budować
ktoś zniknął ktoś się objawił
a wszyscy namiętnie hodowali
jedni żal inni pychę
tu nikt nie był w stanie nam dorównać