życie dla którego chciałam ryzykować
nic więcej się nie liczyło
byle by coś było
Słonce zakazane w niebie znika
to moja panika
tyka ten zegarek czas mija
nieulotna to chwila
Ona mi pomaga w śnie umierać
doczekać czegoś czego już chyba nie ma
śledzę po omacku każde jej słabości
zaraz coś pęknie raczej z konieczności