brzeg morza prosił o kroki
zaistniałam w jego blaskach
Zatapiając spojrzenie w zapomnieniu
w nieustannym lęku
odliczałam kolejne dni śmierci
trwałam w tańcu tęsknoty
uśmiechałam się do Ciebie
ostatni raz pięknie brzmiący
seans aktu miłosnego
zakwitł na nowo