który maluje się na moich ustach
eh nieszczęsny jestem ...głupi ponad wszystko
czym jest moja rozpacz wobec twojego niezachwianego szczęścia
oh jaki smutek rysuję się na mojej twarzy
moje lica wciąż o blasku księżyca przypominają...marmurowy pomnik
jestem nieszczęsnym kamieniem u stóp twoich kiedy ty jesteś głazem na wszystkie moje zachcianki
melancholia wpada mi przez nieuszczelnione szyby
niby wiatr
i wdziera się w koc którym się otulam z zimna
eehh może rozgrzej tę noc chociaż jednym uśmiechem
ojojojojoj co się ze mną stało jestem durnym posługaczem ciemności
kiedy idę na oślep w to co nazywacie miłością
to jest mgła w której gubią się ludzkie osobowości zdane na łaske drugiej osoby