uważam niebyt
za zdobyte niebo
ale to tylko złe szlaki
co płoną szklanym ogniem
i porywają śniegiem
w lepkość snu w śnie
Zauważ wyciszenie
śniade mgnienie
jak zapływa
w ślepy błękit
nieznanego morza
małe - bez wagi
lniane i blade
opadam w nie
w niezmąconą głębię
tej magii