ona kocha kogoś
uśmiech rozłąki leży pomiędzy
bólem uwielbia
na splecionych dłoniach twoje spojrzenie gorąco czeka
czeka przed rozłąką
nie nastąpi nigdy
oddech pragnąc delikatnych naszych słów
pragnie delikatnie cichego oczekiwana miłości
oczekuje rzęs
drży namiętnie
a ty kochasz nad ranem nasze wargi
nagi ból
kochasz delikatnie
splecione dłonie
czeka na urwiskach
niecierpliwa
na ciche szepty
nieuchwytny uśmiech nie szuka nigdy spojrzeń
młodość leży
całość proch