Jakiś gest wywołujący podejrzenie,
Język mowy i ciała znany ponad dwadzieścia lat stał się zupełnie obcy,
A jeszcze niedawno czytelny przed wypowiedzeniem,
Idziemy w ślepą ulicę,
Bez wyjścia,
Bez marzeń,
Bez przyszłości,
Została Nam jedynie przeszłość, tak piękna, że nie możemy do niej powrócić,
Zachwiane balustrady nie otwierają się teraz przed Nami,
Nie mamy siły by ich otworzyć własnymi rękoma,
Jedna chwila zniszczyła to wszystko,
Czy wspólna będzie dalej Nasza droga?