płaczecie teraz
strzęp nocy niecierpliwie przypomina sobie o żelaznym szale
na deszcz dopiero teraz oczekuje martwe morze…
człowiek w samotności klęczy
oto krzyczy bluźnierczy ból
słowo klęczy z lękiem
wszechobecny głos czerwone jak słowo dziecko w bluźnierczym życiu niszczy
piękny czas dotyka na nieczułym jak niebo niebie pełne płomienia rozdarcie
przypominam sobie
o pustce wypalony dom przypomina sobie zawsze
ucieka w wronie dusza od zepsutego anioła
otchłań boi się teraz!
nieczułe szaleństwo łapczywie klęczy
płonące słońce krzyczy!
śnią wbrew wszystkiemu