płomienie gryzące
w krzyki zielonego światła
dzieliły chmury milczące
W górę - jest naskok
zamierzchły, rozdarty i rwący
zatarty, zmęczony, owiany
w skałę nie płyń rozedrgany!
Patrz w dal
w błysk i nadzieję
gdzie nie pełnią się przeszłości
Żegluj dalej
w kraj świecący
niemijający
on istnieje