przestajesz cokolwiek czuć, skóra zbladła,
ręce zsiniały,
jakby zmarznięty był świat cały.
Czujesz już mrowienie,
a pierwszą oznaką było lekkie drżenie
ciała, które całe, pomimo ubrania
odczuwało ziąb, nie do opisania.
Mimo wszystko jesteś tu i rozmawiasz z nim,
zafascynował Cię, choć sama nie wiesz czym.
Chcesz go słuchać, nie przerywasz na chwilę,
nawet gdy coś wtrącasz, uśmiechasz się mile,
nie dajesz po sobie poznać niczego,
nie powiesz, że nienawidzisz szronu i puchu białego.
Masz nadzieję, że nie będziesz żałować
i przy Twoich rodzicach będzie wiedział jak ma się zachować.