emocje zebrane w palecie kochanków
twoje łzy otarte promieniami słońca
moje osuszone w romantycznym tańcu
Dni splecione siłą bliskości i wiary
pośród oceanu popłyniemy sercem
magikiem nie jestem skąd więc te czary
wypełniają przestrzeń miłosnym kobiercem
Aureolą wiatru niebo obsypane
mimo odległości chmury poruszyłem
choć stopni jest wiele niektóre nad ranem
pokazują drogę którą już przebyłem
Niestraszne powroty soplicowych wspomnień
każdy ma gdzieś Zosię która czule kocha
ja też Ciebie wielbię uczuć nie zapomnę
gwiazdo co wciąż świeci nad kwaterą Czocha