wycieram za ciebie sufity i ściany,
goście ci mówią:
"nie jesteś tu mile widziany"
czemu wiec jesteś taki zadufany?
To nie-dusza milczy, tylko oko śpiewa,
swiat rozbrzmiewa, piorun z nieba,
manna z nieba!
Wiatr, tak wieczny się odpręży,
a ja będę w tik tak trwać.
Bo to burza, myśli, radości i namiętności.
Wszystko wisi i ma powyginane kości,
radości? radości powiadasz?
ja tu widzę tylko obraz szkła,
szkła znad arki, prosty szlak.
Bo tu pada, a tam leje,
czy to głos twój nieugięty?
słyszysz? szłyszysz?
głupoty gada!
nie słuchaj burzy!
tak nie wypada...