Granice wichrom ustalaj
Błąd błędem, cel przedsięwzięciem
Otchłań otchłanią zniewalaj
Tnij drzewo piłą do krwawych
Soków żywota źródeł
Pij z zatrutego zdroju
Żeby zrozumieć ułudę
Pisz myśli, groby, nastroje
Garbatym rylcem sumienia
Odszukaj miejsce swoje
W wiecznej krainie strącenia
Mów słowa, słowami badaj
Prawd niebezpieczną mieliznę
Z czasem polubisz w mroku
I swoją podobiznę