trzyma za krótko wodze fantazji
albo podąża na nieba chmurach
w oparach z liści czy baśni z Narnii
ja jednak jestem ze starej daty
dzień realizmem zapatrywałem
tych małych stróżek co zwą się potem
bolących powiek w pracy nad ranem
bo kiedy człowiek szuka
pomiędzy
to nawet końce się nie ostaną
odnajdźmy w sobie
ten dobry dotyk
z piecyka ziemi
tworząc tożsamość