gdy księżyc lśni na niebie
ja stoję obok ciebie.
Wpatruję się w twe oczy...
Są one przepełnione łzami..
Czy coś się stało?
Nic nie odpowiadasz,
milczysz jak grób.
Wpatruję się w nie jeszcze bardziej,
ale widzę tylko pustkę..
Brak miłości...
Po chwili odchodzisz bez wyjaśnień.
Twoja postać oddala się ode mnie
i znika w ponurym lesie.
Co mam myśleć?
Czy już mnie nie kochasz?
Minęło kilka lat, a ja...
Znów czuje to samo..
Boleśnie przeżywam ten dzień, w którym odszedłeś na zawsze..
Dziś stoję nad brzegiem jeziora..
W taką samą noc jak kiedyś.
Nadal stoję i czekam w nadzieji,
że kiedyś DO MNIE POWRÓCISZ!!