Desperacko
Z butami
Zadomowię się
Zabiorę z sobą kota
Zmienie te czarne myśli
Ozdobie wnętrze
Nie przyjmę gości
Będziemy sami
Wschód słońca zobaczę
Twoimi oczami
Bo jeśli zbyt mądra jesteś
by w głowie mnie trzymać
I myśli w moje kolory przybierać
Z głupotą swoją u Ciebie zagoszczę
Niczym dywan ją rozścielę
Wystarczy nam obu
Chętnie się podzielę