długa podróż do teraz
z wybojami
na stacjach wódka i zakąska
grzebiemy w starym kufrze
wypadkową podmuchów
latawiec imaginacji
jak serpentyna poruszeni
niestabilnością gruntu
stoimy w zawieszeniu
start jest początkiem końca
z niewiadomymi środkami
przez długą linię wybojów