głuchym przeciągłym echem <br />
Oparta głową o mur <br />
rozmawiam z własnym oddechem <br />
<br />
Serce bić próbuje<br />
choć siły nie ma już wcale <br />
Zamiera w ciszy przy ścianie<br />
chowa się w jej powale <br />
<br />
Powietrze łapią płuca<br />
dłonie w pięści ściśnięte<br />
szyja napięta do bólu<br />
powieki łzawe, zamknięte <br />
<br />
Samotność drwi ze mnie<br />
ma siłę mnie pobić i zniszczyć <br />
Choć tylko pragnęłam bliskości <br />
Marzenie to jedno by ziścić <br />
<br />
Odpływam myslami w krainy<br />
gdzie nie ma łez ni boleści <br />
Odpływam w sny i pragnienia<br />
by zapomnieć o tej samotności<br />