Zapukał w okno Smutek. <br />
Nie chciałam, by wchodził <br />
Przy nim stała Samotność. <br />
Wpusiłam smutną parę <br />
by w deszczu ich łzy nie mokły <br />
I tak czasem przychodzą, <br />
by pod osłoną ciemności <br />
powód mi dać do łez <br />
Długo nie wpuszczałam Obojętności. <br />
Była taka zimna <br />
Ale ostatnio nawet ona <br />
zaczęła mnie odwiedzać. <br />
Nie lubię jej. <br />
Wolę Gniew - jest porywczy, <br />
ale ma swoje racje. <br />
A Obojętność w swej dumie <br />
jest gorsza, niż Smutek i Samotność <br />
wzięci razem:o( <br />
<br />
Zjem z nimi kolację <br />
i pójdę spać. <br />
Dziś nie pada. <br />
Mogą spokojnie ode mnie wyjść <br />
Ale dziś chyba <br />
wolą zostać<br />