kilka chwil niewidocznych
a jak bolą
ostatnią kartę wyciągnąłem
ręka już po nic więcej nie sięgnie
czuję wstręt do siebie
cyklicznego niepowodzenia
które życie zamienia w piekło
a nadzieję
w garść wysuszonych liści
to była ostatnia karta
nie chcę więcej
pragnę tylko usnąć
i nie podnosić powieki
co więcej zostało