natchnienia brak
milczy dusza
która tyle chciała dać
cisza przykleja się do powietrza
z każdym wdechem
bardziej ją znam
tańczy bezgłośnie na krawędzi
dosyć tego już mam
uśpiona siła drzemie
zabezpieczona starannie
w końcu musi wybuchnąć
pustkę wypełnić
ciepłym krzykiem zdmuchnąć
bezgłos tajemny
dorzucam dwa granaty
niech narobią hałasu
jeśli milczenie jest złotem
to nie che być bogaty