Wcale nie myślę ..podobnie jak wtedy..
I jak kiedyś jak serce mówiło mi przestań..
W kolko złość ..agresja ..agresja..
Znowu siadam nad tą kartka i pisze..
Pisze na czysto bo na brudno mogę w brudnopisie..
I znowu coś usłyszę.. zobaczę i opowiem..
Czytaj.. to kolejny list który siedzi w mojej głowie..
Jesteśmy tutaj tylko pionkami do gry..
Nie wiem czy chcesz ale i tak musisz tu żyć..
Jakbym był tutaj dziś przestrzenią niebios..
Mówiła pewnie byś mi żebym schował ego..
Od małego bylem tylko szarym chłopaczkiem..
Od czasu do dzisiaj jestem spokojnym wiatrem..
I siedzę w pułapce.. zamykam ostatni rozdział..
Gdybym zbyt długo nie wracał wyślij oddział..
Nasze czyny to parodia.. nie chce rozmawiać..
Ostatni raz napisze do Ciebie że to ważna sprawa..
Chcesz na mnie gadać? Szczerze pozwalam..
Ilość wrogów to sukces.. tak to obalam..