ale istniało, pozostawiając niewidzialny ślad.
Zbudowała to chwila i zabił czas.
Świat nie uległ zmianie,
a nic nie jest takie samo.
To łączyło, tworząc przepaść.
Dystans zbyt krótki, żeby go pokonać.
To dawało ciepło, mrożąc od środka.
Było, jak ufność, oparta na braku zaufania.
To chciało spełniać marzenia,
zamykając im drogę do ich realizacji.
I było, jak lot bez skrzydeł.
Trochę bliżej ziemi, niż nieba.