Teraz trwa wyścig. Nie było restartu.
Równo zaczęły biec rubinowe krople ze słonymi perełkami.
Tak teraz sie zaczyna. Krwiobójcza krzywda słowami.
Od pasa w dół, z Oczu do ramion
Krzywdzisz. Nie boisz się zostawić znamion.
Teraz już nie wiem kto wygrał,
kto dzisiaj odniesie zwycięstwo?
Tak równo przebiegły dystans,
Tak szybko pokonały przeszkody.
Lecz nagle- zwrot wydarzeń!
Coś od góry rubinki uciska
Krople nie moga się wydostać,
każda na siłe chce wyjść, ciały czas tylko z czerwonej lini tryska
i nagle nic sie nie dzieje
Zniknęły także perły.
Wtuliły się w siebie tworząc swój własny kolor tęczy.