niczym jaskółki z drutów
gdy powiał letni zefir
przylatywały słowa
jak ptaki do gniazd
gdy zachodziło słońce
dziś szamoczą się uwięzione
jak pranie na wietrze
przypięte klamerkami do sznurka
Czy na pewno chcesz usunąć swoje konto?
Usunąć użytkownika z listy znajomych?
Czy usunąć zaznaczone wiadomości z kosza?
Czy chcesz usunąć ten utwór?
Zarejestruj się aby włączyć się do rozmowy.
informacje o użytkowniku
zainteresowania
Rozległe, głównie humanistyczne. Wszelkie piękno zaklęte w poezji, naturze, muzyce, sztuce, drugim człowieku... Zawodowo literatura, psychologia. Hobbystycznie- teatr, fotografia, turystyka. Z uprawianych sportów pływanie, tenis stołowy.
kilka słów o mnie
Najwięcej mówią o mnie moje wiersze... ;) A tak po za tym w miejscu, gdzie kończą się plecy mam pieprzyki ułożone w kształt znaku zapytania... ;) I niech tak zostanie... :)) Wieczna niewiadoma...
statystyki utworu
Średnia ocen: 5
Głosów: 5
Komentarzy: 7
inne teksty użytkownika
5
Aby dodać komentarz musisz się zalogować.
(16:05:03, 02.08.2013) Ostatnia aktualizacja: 21:07:28, 02.08.2013
najlepsze są drewniane spinacze babka gacie na nich wieszała: )))) i nie spadywały
(21:04:23, 02.08.2013)
jak to wiatry od jednych się ucieka do drugich lgnie,jak myśli i słowa są ptaki na liniach elektrycznych,tak też kobiety są też pod napięciem ,jak przeskakujące ósemki czy szesnastki ,całą nutą nie każda jest co łącząc dwie linie w:)
(21:08:19, 02.08.2013)
a tak to chyba coś tak powinno być :myśli się zerwał,niczym ptaki z drutów,w przestrzeń poszybowły a Zefir swoim ciepłem ustatkował je w:):)
(21:11:35, 03.08.2013) Ostatnia aktualizacja: 20:45:11, 06.08.2013
A może bez tych klamerek:) I zaczną znowu latać:) Buziaki