Kraju
arena kupców- monopol
Raju
w atlasie żywym -zbłądziła
Kreska
trudno odnaleźć ją bez
Lusterka
w którym przyświeca wciąż klimat
Swojski
odbiciem tańczy jak zagra
Wojski
ludność zniknęła nagle bez
Śladu
UFO porwało w akcie
Bezładu
w aktach urzędów pergamin
Świeci
tropiciel śladów w workach na
Śmieci
tłumy murzynów w rękach
Komanczów
głosy tam-tamów siłą
Wybrańców
kuchnia kwadratu obiadem
Koła
zamiast befsztyka zupa
Wołowa
.sparzył motykę tutaj nie
Jeden
stan gorączkowy czterdzieści
Siedem .
pustym frazesem jest słowo
Szlag
ciężko wśród kantów trafić na
Blat.
======================================