i jest się kochanym
świat pachnie kwiatów kobiercami
a wszystkie czerwone
tak żyć się chce
w tym śnie zaczarowanym
że cieszy nawet to
co zwykle wydaje się
przesłodzone
bo miłość nie zna granic
ani też umiaru
motyle śpiewają
całując skrzydlate myśli
znajomi pytają
czyś ty się opił
z lubczyka wywaru
odpowiem
że dziś ukochana
znów mi się przyśni
a gdy ją spotkam
w miejscu sekretnym
uroczym
i w przytuleniu utonie
moje kochanie
to czego nie wyszepczą
całowane usta
powiedzą oczy
spełnionych bliskością
znów nas poranek
zastanie
Oskar Wizard