obijamy się o twarde kanty rzeczywistości
na ścieżce zakopanych pragnień puszczasz
dłoń moją tłumacząc się brakiem sił
zastanawiam się tylko kiedy zrozumiesz
że niesłowność to jeden z grzechów głównych
których jakoś nie potrafię wybaczyć
i może ja jestem za mało konwencjonalna
albo...
po prostu dojrzałość nie trawi bezsensu