serca czułość pośród twardych skał wyryły
wspólnoty treść i sens
tak bardzo głęboki
były takie chwile pośród szarych gwiazd co lśniły
blaskiem naszych oczu zmysłem dusz mówiły
zostań znów i uchwyć
szept wyobraźni
były takie myśli które kiedyś się spóźniły
dłonie które nie odnajdą się choć wierzyły
w dotyk twój i smak
wspólnego poranka
były kłamstwa co nie cofną się zabiły
moją miłość wiarę uśmiech też skreśliły
w mapie uczuć został strach i ból
bez szansy ukrycia