wiatr na chwilę zawirował
od ziemi uniósł wszystkie liście
dając złoty deszcz
na szczęście suchy deszcz
pełen suchej wonności suszu
jak w cudownej bajce
tylko że to realnie dzisiaj
w złotym blasku
jasnością uśmiechnięta
tańczę z piękną jesienią
spełniając wciąż marzenia
rozmarzone oczy patrzą
to tu to tam i wysoko
złotem mieni się purpurą
radością tęczy
jak tańczące motyle
z powietrza stroją nagie drzewa
tak spadają prosto w dłonie
pachnące bez drżenia
jak ja w ramionach twoich
płonąca tchnieniem jesiennym...