a szosa zimna na wzór twardej szklanki
wtedy wiadomo minęła już wiosna
teraz jesienne czekają hulanki
drzewa korony swoje uginają
listowie lekko podryguje z wiatrem
kasztany dzwonią łagodnie nad głową
tańczą aktorzy z wrześniowym teatrem
grzyby aromat roznoszą przy dębach
serdecznym deszczem witają nas chmury
od Afrodyty prezent dostaliśmy
pocałunek zmysłów wiejskiej natury