już nie wierzy w cuda
rokowania z ciałem
pobladłym po trudach
walki o zbyteczność
po omacku wznawiam
a walki konieczność
o czucie – zostawiam
tym co przyjdą po mnie
i także odejdą
gdy miłość odpowie
w ciszę się rozejdą
po licznych pokojach
ostojach pamięciach
mądrzejsi o chwilę
w kamiennych objęciach