Samotny chłopiec w grobie śpi
Czasem ... kiedy wychodzi
Rozgarnia gałęzie martwymi rączkami
I nie zna on żalu ani miłości
Przyjacielem mu wiatr , czasem zagubione echo
I choć jej nie zna , to pragnie bliskości
Oddania się Burzy choć na jeden takt
Popłynąć poprzez las i przegrać znów z żywiołem,
Który nawiedza go co dwa dni ...
Spójrz , to pioruny !
Samotny chłopiec już znowu śni ...