W TE NOC
GWIAŹDZISTĄ
W TĘ NOC
PRZEJRZYSTĄ
UJRZAŁEM JĄ
NA ŁAWCE
SIEDZIAŁA
Z OPUSZCZONĄ GŁOWĄ
ZUPEŁNIE SAMA
CAŁY CZAS PŁAKAŁA
BEZ CHWILI WAHANIA
PODSZEDŁEM
A ONA WSTAŁA
RZUCIWSZY SIĘ NA MNIE
I
PRZYTULIWSZY
PŁAKAĆ PRZESTAŁA
NIE WIEDZĄC CZEMU
I
CO BYŁO POWODEM
ODESZŁA
JUŻ NIGDY NIE PRZYSZŁA