patrzy w okno
na ruchliwą ulicę
i od razu nieruchomieje
zastyga jak szkło
w przezroczystość odchodzi
bo szyba to po prostu powietrze
o innej gęstości
oko staje się szkliste
a później mętnieje
mglistością migotliwą
zaczyna się
to jest trochę jak dyfuzja
a ściślej mówiąc - osmoza
szyba i oko ta sama błona
przez którą sączy się świat
do wnętrza
ruch, który powstaje
dziwna energia
wprawia w drganie powietrze
(staje się mniej przezroczyste)
i rozprzestrzenia myśli
(stają się bardziej lotne)
miesza się w jedno
światło ze świata
i ciemność z człowieka