w tej wodzie
nie do końca moja --
zaraz odpłynie
jak jakaś dziwna ryba
moje oczy
w tym świetle
nie do końca moje --
uciekają zielenią
w leniwy taniec wodorostów
szeroko rozwarte
jak u topielca
trafiony-zatopiony
tylko cisza znajoma
przelewa się
od ucha
do ucha
po skórze głaszcze
trochę łaskocze
jak bezszelestny piasek
z dna