Kawa jedna, druga czasem trzecia
List od przyjaciela? – znowu nic
Jakiś smętny wierszyk ?– może potem
Telefon do syna ?– bardzo zły pomysł
Będzie coś potrzebował – znajdzie mnie
Nie jestem nikomu potrzebny – pieprzyć to
Ważne bym był potrzebny sobie
Nawet jeśli tylko po to by pomilczeć
Inni maja swoje scenariusze
Jestem w nich, czy nie – nawet nie wiem
Mój scenariusz mam pisać dla siebie
Pójdę do domu Pana – kilka kroków
Poproszę o łaskę siły
Ile trzeba mocy by pokonać niemoc?
Ile trzeba łez by odnaleźć nadzieję?
Jak bardzo trzeba zbłądzić?
By odnaleźć drogę do siebie