że mam przestać, że wszystko płonie.
Nie mów, że już nie dam rady,
bo wszędzie są tylko układy.
Nie mów, że się wysilam na siłę,
bo i tak pokaże wam mogiłę.
Nie mów, że się nie da bez znajomości,
i po co znowu te uszczypliwości.
Nie mów, że przegrana znowu przed nami,
skąd Ty to wiesz, widziałeś Tsunami ?
Nie mów, że się poddaję i wciąż na ziemi,
bo to wy wciąż krzywi i niemi.
Nie mów, że leże i się nie podniosę,
bo puste słowa na tace Ci niosę.
Nie mów, że ja tu niepotrzebny,
bo to Twój los jest haniebny,
Nie mów, nie krzycz, nie pytaj, nie stwierdzaj,
a jak Ci to powiem w twarz to weź nie wymiękaj.