biegnącym z moich oczu
jak to po zmroku w amoku
krzątam się na stoku
nikt nie uwierzy
jednak widzę wyraźniej
ty sam nie przypuszczasz
jak daleko patrzę
odporny na sugestię
przebywam horyzonty
duchowe kontemplacje
łamią wszelkie normy
zastygłe spojrzenia
nie dają zasnąć
kolekcja niemych lalek
szyfruje moje hasło