i w głowie mojej mrok.
Znudziły mnie motyle
i wycie kojotów.
Książki gubią teksty,
a wiersze rymy.
Wiosen tak jest mało,
zbyt wiele zim.
Muzyka uleciała
telefon milczy.
Pisząc słowa smutne
słyszę żałobny dzwon.
On tylko się odzywa
jakby wzywał mnie do siebie.
Może znajdzie takie miejsce,
gdzie bólu i krzyku jest kres.
Karmellita