mówiłeś mi wczoraj
noc krótka przed nami
nie ma co się forsować
ciało twoje przytulę
by czuć w dłoniach swoich
rankiem dzień dobry
pocałunkiem mi osłodzisz
upojne twoje dobranoc
po miłości gorącej
zmysłami rozkoszy otulone
kiedy ciężko oczy zamknąć
w ramionach twoich najmilszy
i rankiem witać dopiero
jak kwiat pustyni
szczęśliwa noc blask oczom daje
talizmanem duszy zbliżenie nasze
serc pojednaniem jasność otwiera
jak pąk miłości w ramionach dojrzewa
jesteś w ramionach moich
nie tylko słońcem uczuć
lecz kwiatem najdroższym
kwiatem radości jednego westchnienia
kiedy niebo ciemne chmury okrywają
tylko ta noc ta noc przed nami
uśpiona taka w wieczornej rosie
dziko się budzi w nagości świtania
pocałunkiem wita tęsknotę odsłania...