na granicy mozołu i satysfakcji
nie ma rynny bez deszczu
proszę przekaż mojej mamie,
że jestem zadowolona,
zdrowa,
trochę pobladłam, ale to z tęsknoty,
zasiałam orzechowe drzewo, tuż pod
Twoim oknem
wzbijam się razem z nim ku Twoim wyjrzeniom
przekaż mojej mamie, żeby wysłała mi powidła