Płakałam, choć chciałam być silna.
Zraniły do głębi duszę moją słowa,
Wypowiedziane przez obcych mi ludzi.
Mówili o mnie, jakby mnie znali.
Ja za ścianą płakałam-oni się śmiali.
Odwróceni tyłem, krzywdy nie widzieli.
Wyjść chciałam, kłamstwom zaprzeczyć.
Krzyknąć głośno, co o nich myślę.
Ale strach odebrał moją całą siłę.
Wyszli z kpiącym uśmiechem na twarzy.
Ja wstałam, łzy otarłam- żyje się dalej.