Ja-aktorka pospolita.
Świat to wielka scena,
na której gra rozkwita.
Zakładam swoją maskę,
każą mi...więc gram.
Nie wiem już kim jestem,
tylko takie życie znam.
Jak tresowana małpka,
w swojej klatce żyję.
Imienną mam obrożę
i odciśniętą od niej szyję.
Nie uciekam już...po co?
Nie walczę...bo i z kim?
I tylko ciemną nocą,
przed światem chowam łzy.